Mam ją już chyba piąty rok, ale to, co wyprawia w tym roku, wprawiło mnie w osłupienie. Kwitnie jak oszalała, jak jeszcze nigdy do tej pory. Trochę się o nią martwiłam, bo czytałam że w wielu ogrodach wymarzła tej zimy. U mnie jak widać zima nic jej nie zrobiła i mogę pokusić się o stwierdzenie, że im większe mrozy, tym obficiej kwitnie :) Zaliczam ją do w pełni mrozoodpornych i naprawdę polecam.
Późnym latem lubi powtórzyć kwitnienie, ale nie jest ono już tak obfite, a i kwiatów nie widać wśród rozwiniętych, dużych liści.
Rośnie na przeciętnej glebie ogrodowej, w miejscu raczej słabo osłoniętym.
Zrobiłam jej dziś prawdziwą sesję foto i teraz nie mogę się zdecydować, które zdjęcia pokazać.
Dopiero wchodzi w pełne kwitnienie.
Piękna. najładniejsze są jednak te zbliżenia ale dobrze ,że pokazałaś w całości. Piękny ,duży okaz.
OdpowiedzUsuńA mnie jednak zmarzła ,ale nie poddaję się ...zamierzam kupić nową
OdpowiedzUsuńale śliczna, moja ma drugi rok i teraz też zakwitła drugi raz chyba nawet lepiej niż na wiosnę
OdpowiedzUsuń