Moje zauroczenie tymi krzewami zaczęło się na początku mojej przygody ogrodowej, czyli ponad 6 lat temu. Wtedy to kupiłam pierwszego, który pięknie zakwitł, i nie stwarzał mi żadnych problemów, aż do ostatniej zimy, której nie przeżył. :(
Z biegiem lat uzbierało się ich kilka. Niestety do dziś przetrwały jedynie dwa - te na ostatnich
zdjęciach. Pozostałe zdjęcia przedstawiają hibiskusy, które miałam.
.
Śliczne :) Ostatnio przybywa odmian, może nowe będą bardziej przystosowane do naszego klimatu, mniej kapryśne - liczę na to :)
OdpowiedzUsuńPrzydały by się jakieś odporniejsze odmiany. Te które są obecnie dostępne zbyt łatwo wynarzają.
UsuńPiękne ale raczej rzadko spotykane kwiaty :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nie są one jakoś specjalnie wyszukane. Wszystkie hibiskusy kupowałam w okolicznych centach ogrodniczych a asortyment w nich nie jest jakoś szczególnie wyszukany. :)
Usuń