Zawilce gajowe, to kolejna bardzo lubiana przeze mnie grupa roślin. Kiedyś znałam tylko te białe leśne i nawet nie śniło mi się, że jest tyle wspaniałych odmian.
Kilka lat rośnie u mnie Anemone x lipsiensis - mieszaniec zawilca białego Anemone nemorosa z Anemone ranunculoides. To jeden z najpóźniej rozkwitających zawilców.
Kwiaty ma kremowo żółte, drobne, ale na rabacie prezentuje się naprawdę ślicznie. Co roku z niepokojem chodzę i wypatruję go wiosną, bo startuje też zdecydowanie później od innych. Przyrasta wolno, ale co roku jest go więcej.
Nie sprawia mi żadnych kłopotów w uprawie. W ubiegłym roku pierwszy raz oddzieliłam kilka sadzonek.
A to tegoroczna nowość Anemone nemorosa "Robinsoniana" . Polowałam na niego od jakiegoś czasu. Na razie to maluszek z jednym, ale dość sporym jak na zawilca, kwiatkiem. Ma śliczny, lawendowo-niebieski kolor, mój ulubiony :)
Śliczne, mój zawilec dopiero w pączkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A. 'Robinsoniana' jest przepiękny, to był pierwszy zawilec jaki kupiłam, od niego zaczęła się moja fascynacja zawilcami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ten blog znalazłam zupełnie przypadkiem nie mogę się oderwać dziekuje
OdpowiedzUsuń