Od kilku lat mam ogromną słabość do tych bylin. Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam je u Gabi, kiedy jeszcze pisała o swoim ogrodzie na pewnym forum. To była miłość od pierwszego wejrzenia :p W krótkim czasie po tym, pojechałam na targi ogrodnicze do Kielc i tam upolowałam dwie odmiany. Jakaż ja byłam wtedy szczęśliwa. Potem przez jakiś czas nie mogłam nigdzie zdobyć innych odmian, a wiedziałam, że są, bo kilka osób miało takie cudeńka, że aż mnie skręcało :)
W ubiegłym roku udało mi się zdobyć trzy kolejne odmiany, a w tym już jedną :) Maleństwo, ale cieszy ogromnie.
Odmiany będę pokazywać i opisywać na bieżąco, w trakcie kwitnienia. Zawsze była to druga połowa kwietnia, ale w tym roku epimedia bardzo podmarzły i troszkę dłużej zeszło, zanim ruszyły (ale już rosną ! )
Oto moje maleństwo. Kwitnie, bo było podpędzane w szklarni - Epimedium x Enchantress
Hi..hi... piszesz ze "pisałam na forum"...
OdpowiedzUsuńwiesz... czasami jeszcze piszę :)
Ale wkurza mnie to zmniejszanie zdjęć i kopiuj... wklej...kopiuj... wklej... masakra.
Dziewczyny nie dają mi spokoju, więc trochę i tam jeszcze pokazuję :)
A te maleństwa to naprawdę cudeńka.
Ja mam trzy odmiany, w tym jedną od Bożenki... wiesz której :)
Moje powoli zaczynają, choć tylko te stare...
Ja tam już prawie nie zaglądam i dlatego tak mi się napisało :)Chyba się nie gniewasz.
UsuńEpimedia to i moja miłość od paru dobrych lat :)
OdpowiedzUsuńJeszcze ani jedna odmiana u mnie nie kwitnie, ta pokazana przez Ciebie ciekawa jest.
Pozdrawiam.
Te, które rosną w gruncie, też jeszcze nie kwitną i jeśli w takim tempie będą się gramolić, to nie wiem, czy za miesiąc zakwitną.
Usuńja się nimi zachwycam , na zdjęciach niestety tylko. Nie mam odwagi do takich maleństw. Kiedyś byłam odważniejsza
OdpowiedzUsuńOne delikatnie wyglądają tylko na zdjęciach. W uprawie potrafią dużo znieść - przynajmniej te podstawowe odmiany. To mocne i ładnie rozrastające się roślinki.
UsuńPiękne maleństwo.
OdpowiedzUsuńI jak tu ich nie kochać .... :)
UsuńJa też lubię epimedia. Odporne to rośliny, urosną na suchym słońcu i wilgotnym cieniu. Delikatne i drobne kwiatuszki każą przyglądać się sobie z bliska :)
OdpowiedzUsuń