Dziś pokażę moje latarenki. Większość z nich to stare, przywiezione ze złomu, lub kupione za grosze na starociach.
Ta zapoczątkowała moją kolekcję. Mąż wyszperał ją na złomie.
Szybko chciałam mieć kolejne i takie dwie kupiłam w jakimś markecie. Teraz wiem, że już bym ich nie kupiła :)
Dwie kolejne, kupione za grosze na starociach
Tą dostałam w prezencie
A te zakupiłam w tym roku na święta. Cudownie prezentowały się w grudniowe wieczory ...
A ta, to jak dotąd jedyna latarenka ogrodowa. Wyszperana na złomie przez M. Trochę zniszczona, ale wcale mi to nie przeszkadza.
I na koniec dwie lampy naftowe