Translate

piątek, 11 maja 2012

Jeszcze o kokoryczach

Kokorycz żółta - Corydalis lutea


To pierwsza kokorycz jaka zamieszkała w moim ogrodzie. Było to chyba 5 lat temu. Sprawia wrażenie niezwykle delikatnej i kruchej roślinki, ale na szczęście tak nie jest. Nowo zakupionej sadzonce starannie wybrałam miejsce, rozluźniłam dobrze tą moją glinę i drżałam o nią. Okazała się jedną z 'żelaznych' roślinek, której nic nie rusza. Pierwsza sadzonka rośnie nadal a oprócz niej kilkanaście siewek w najróżniejszych częściach ogrodu, często na twardej jak skała glinie i w słonecznym miejscu. Sieje się niemiłosiernie. Co roku tych siewek mam w nadmiarze, część rozdaję, część po prostu wyrzucam. Nie jest jednak uciążliwa. Niektórzy narzekają na to jej rozsiewanie, a ja wolę, żeby się rozsiewała niż kaprysiła i z roku na rok marniała. To żaden problem usunąć nadmierne siewki.








Corydalis 'Golden Spinner'

Tą kokorycz zakupiłam niedawno, ale tak bardzo się z niej cieszę, że postanowiłam ją pokazać. Jak przetrwa zimę dopiero się okaże. Myślę, że wybrałam jej dobre miejsce, pod drzewem liściastym, a ziemię wymieszałam z próchnicą. 
Ma śliczne złote listki, podobnego koloru jak Dicentra 'Golden Heard' i kwiatuszki w moim ulubionym kolorze.







9 komentarzy:

  1. Nie dziwię się, że kupujesz ciągle nowe odmiany tych kwiatów, są przepiękne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No to masz szczęście...
    Następnym razem nie wyrzucaj siewek tylko wyślij do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabi, siewek w tej chwili mam tyle, że mogę przenieść je do doniczki. Jak się poprzyjmują to Ci wyślę :)

      Usuń
    2. To bardzo się cieszę :)...

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna roślina. Niech Ci Olinko pięknie rośnie i się rozsiewa.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie kokorycz żółta się nie wysiewa, rośnie marnie. Do tej pory tak samo marnie rosła Corydalis ochroleuca, sadziłam ją parę razy, wreszcie jakoś wygląda i kwitnie.
    Corydalis 'Golden Spinner' śliczna jest.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację ,że się nie martwisz rozsiewaniem. Niech jej będzie cały łan nawet , skoro jej tak dobrze u Ciebie. A ta błekitna cudeńko maleńkie .Życzę Ci ,żeby się też tak nasiała.

    OdpowiedzUsuń