Rozkwitają kolejne lilie. Niestety trafiły na fatalną pogodę - albo gotują się w słońcu i bardzo szybko przekwitają, albo łamią się od silnych wiatrów w czasie burz.
Mimo wszystko zachwyciłam się tymi kwiatami i z pewnością w przyszłym roku ich przybędzie :) Najbardziej podobają mi się odmiany w delikatnych kolorach, białe, białoróżowe, kremowe. Dlatego też pierwsza lilia, którą pokażę nie zachwyciła mnie. Ma tak wściekłe kolory, że aż razi po oczach :)
Ta z kolei jest przepiękna, ale została połamana i teraz stoi w flakonie :( Ma ogromne kwiaty, białe z odrobiną jaśniutkiej zieleni. Cudo.
Lilium hybridum 'Triumphator'
Mieszaniec lilii orientalnej z lilią długokwiatową. Kwiaty mają kształt trąbki, grube płatki o prostych brzegach i odgiętych czubkach, bardzo duże, do 25 cm średnicy. Płatki mają dużą, buraczkową plamę na biało-kremowym tle.
Ale gusta są różne :), ja właśnie te odblaskowe lilie bardzo lubię, te delikatne też, wogóle lilie są bardzo piękne, wszystkie.
OdpowiedzUsuńMoimi faworytkami są orientalne zwłaszcza te białe , bladoróżowe i cytrynowe ale w tym roku mam bardzo ubogo. Jesienią zaczynam polowanie na nowe cebule. A lato tegoroczne faktycznie im nie sprzyja ale warto je sadzić choćby dla tych krótkich chwil kwitnienia.
OdpowiedzUsuńPomarańczowa lilia jest niesamowita - bije z niej energia i aż się prosi na rabatę w stylu 'Hot'... pozostałe też cudne. Pozdrawiam, K.
OdpowiedzUsuńCudowne masz te lilie, bez nich nie byłoby lata :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie po nagrodę PRIX :)
Pozdrawiam, miłego dnia.